To już połowa lipca? A ja byłam tu ostatnio pod koniec maja. I trochę się od tamtej pory wydarzyło. Szybki post zbiorczy, bo na rozważania Babci Gieni nie ma czasu.
To już połowa lipca? A ja byłam tu ostatnio pod koniec maja. I trochę się od tamtej pory wydarzyło. Szybki post zbiorczy, bo na rozważania Babci Gieni nie ma czasu.